Witam serdecznie. Jestem ojcem Konstancji i Gerarda, mają 15 miesięcy. Zagoniony pracą i brakiem pojęcia zwiazanego z zagrożeniem wysokimi technologiami. Dzieci odkąd pamiętam katowane były muzyką z tv. Babcia puszczała im piosenki z yt powtarzając w sumie ten sam repertuar. Dzieci hipnoza, nas nie było dzieci super grzeczne no i..... Trwało to bardzo długo praktycznie od kilku dni działamy.. Rano smok Edzio dzieci tańczyły w koicu patrząc na tv. Ale mając trochę wolnego zacząłem się interesować ponieważ Gerard wyrobił sobie dziwny sposób raczkowania co mnie zaniepokoilo i zacząłem drążyć.Mówię żonie zobacz nie reaguje na imię i wykazuje inne niepokojące cechy typu nie gaworzy,
essay writer nie wskazuje palcem, nie chodzi Dziewczynka nieco lepiej, ma swoje słowa zaczyna powtarzać zaczyna chodzić samodzielnie ale też odstaje według mnie.
Zacząłem działać natychmiast pojechaliśmy do neurologa. Ten nas uspokoił że jest oki, że Gerard wskazuje zainteresowanie twarzą, uśmiecha się powtórzył kosi kosi ale ja nadal drąże ponieważ nie wspomniała o tv czy innych czynnikach wpływających na spowolnienie rozwoju.
Zgodnie z zaleceniem od 3 dni usunięty tv i wszystkie zabawki które teraz stwierdzam wręcz wyły.
W pokoju cisza. Zakupiliśmy cały zestaw slucham i uczę oraz książkę wczesna interwencja ponieważ przeczytałem że takie zalecenie daje pani Profesor zanim dostaniemy się do specjalisty. Już umówieni czekamy za logopedą oraz fizjoterapeutą
Związku tanie czy natarczywe i ciągle puszczanie tv mogło spowodować nieodwracalne zmiany ?
Oraz jak pracować z dziećmi chodzi o pokój bo one są bardzo ruchliwe i ciekawe lubią zabawki i są niecierpliwie czy usunąć zabawki kompletnie na czas nauki. Jakie inne zalecenia oraz czy oddzielać dzieci podczas odsłuchiwania sesji ?