Witam,
Przeczytałam wiele watków na forum szukajac przypadku podobnego do mojej córki, ale ... każde dzoecko jest inne:) Ola ma półtora roku i jedyne słowa jakie mówi to mama i tata, potrafi je odmienic woła mamo, tato, czasem powtorzy imie starszej siostr
mobdro kodi y. Poza tym jest głośna i aktywna głosowo ale produkuje tylko nic nie znaczace sylaby i lubi piszczeć. Gdy pytam czy chce np pić to tylko bierze kubek i pije nic nie odpowiadajac, a jesli nie chce to woła eeee i kręci przecząco glowa i odchodzi. Nie chce powtarzać żadnych słów ani naśladować zwierzat. Doskonale jednak słyszy i wszystko rozumie, wykonuje polecenia, np odstawia kubek na stół, wsypuje proszek do pralki, lubi uczestniczyc w czynnosciach domowych. Jesli czegoß potrzebuje np wytarcia brudnej rączki biegnie wolajac aaaaa lub eeee i pokazuje ręce. Uwielbia muzyke, tańczy nawet do samej melodii bez słów, naśladuje ruchy np obrót lub podskok czy ruchy rąk.
To co mnie martwi na równi z brakiem mowy to jej nerwowość. Gdy ją cos zirytuje płacze, piszczy, rzuca sie na podłogę, jesli jest na rękach bije głową w moja klatke piersiową, potrafi sie tez sama uderzyc w głowe lub twarz. W przeszłosci ugerzała glowa o podłoge. Czy to normalne?
Ola jest moja druga corka, ma 3 letnią siostre, obie sa zdrowe, urodzone o czasie bez żadnych komplikacji, jednak w przeciwienstwie do siosty Ola mało gaworzyła, nie robiła baniek ze śliny. Obie córki sa mocno rozwinięte ruchowo, akrobatki, wczesno raczkowały i wstawały ( ok 6 miesiaca zycia), wczesno chodziły w 10 miesiacu życia. Ola jest wciaz karmona piersią, wszystko chetnie pro9buje ale nie zjada zbyt duzo, potrafi sie ładnie bawic, ułoży wieze z6/7 klockow, wrzuca kszałty zwierzat, fogury geometryczne, brubuje wkladac buty, umie zdjac skarpety, buty, lubi ogladac ksiażeczki, prosi o czytanie, słucha od 1 do czasem 3 cztanek długości "Lokomotywy", pięknie kieruje wózkiem z lalką, gdy w cos uderzy to cofa, zmienia kierunek, potrafi wykonac złożone polecenia, np " to jablko jest dla ciebie a to daj tacie" , bazgrze kredkami i bardzo to lubi, lubi wode.
Nie wiem czydac jej jeszcze troche czasu, a mowa pojawi sie sama ( tak bylo z corka przyjaciolki prawie 2 lata nic nie mowila, a potem nagle ruszyla i teraz jej sie buzia nie zamyka:) czy to juz nie ma na co czekac i jeszcze ta nerwowosc. Bardzo prosze o jakies sugestie