Wróć do strony głównej.
Grudnia 24, 2024, 01:33:52 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: SMF - Just Installed!
 
   Strona główna   Pomoc Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]
  Drukuj  
Autor Wątek: niepokojące zachowanie w 11 miesięcznego synka  (Przeczytany 2090 razy)
Bazia
Newbie
*
Wiadomości: 1


« : Padziernika 26, 2021, 05:20:41 »

Synek urodził się 3.11.2020, idealnie w dacie przewidywanego porodu za pomocą vacuum, krwiak zniknął po kilku tygodniach. Sprawnie udają mu się postępy w planie fizycznym (pełzanie w 6 miesięcy, w 7 zaczął wstawać, w 8 chodzić obok opory, a siedzieć w 10 miesięcy).
Niepokoi mnie szereg zachowań, otóż:
* Od małego miał dobry kontakt wzrokowy (zazwyczaj odwzajemniał uśmiech nieznajomym ludziom też), ale z początkiem samodzielnego przemieszczania się (chodzenie obok opory) synek coraz mniej łapie ze mną kontakt wzrokowy. Jest o wiele bardziej zainteresowany zabawkami (naciska guziki,  gryzie przedmioty i nosi je ze sobą), niż grą z dorosłym. Podczas spaceru syn ogóle na mnie nie patrzy, raczej jestem dla niego przeszkodą (a jeszcze 2 miesiące temu takiego zachowania nie było). Na huśtawce patrzy się na wszystko dookoła, ale na mnie nie reaguje... Mieszkamy zagranicą, na codzień dziadków nie widzi, ale poznaje ich oraz innych znajomych podczas wideokonferencji (uśmiecha się i cieszy się).
* Nie zbyt często odzywa się na swoje imię (5/10). W domu jak jest skupiony na jakimś przedmiocie lub czynności, to nie udaje się zrobić tak aby zwrócił uwagę (nawet dotykając go nadal nie zwraca uwagi). O wiele lepiej reaguje na mnie w pustym korytarzu, wtedy przychodzi na głos. Raczej odezwie się na „chodź do mnie” (wtedy przychodzi, wspina się po moich nogach i ciągnie raczki). Także podczas karmienia rzadko odzywa się jak coś do niego mówię, bardziej zaciekawiony jedzeniem lub sztućcami. Na dworze prawie nie patrzy się na mnie, znikomy kontakt wzrokowy, zbyt jego ciekawi wszystko dookoła. W autobusie raczej zagląda się na cudzych osób, na mnie nawet nie zerknie kiedy go wołam (jeszcze 2 miesiące temu patrzył się).
* Nie pokazuje paluszkiem (jak coś chce, nawet nie prosi u mnie wzrokiem tą rzecz, tylko sam stara się dosięgnąć). Używa wskazujący palec we własnych zabawach (lubi naciskać przyciski, przesuwać koraliki lub paluszkiem popycha autko). Nie pokaże gdzie jest mama lub tata, też nie zawsze patrzy się w kierunku w jakim ja coś mu pokazuje. Nie pokazuje paluszkiem na obrazki, mam wrażehnie że nie rozumie co ja od niego chcę...
* Zanikło gaworzenie, miesiąc-dwa temu bardziej starał się wymawiać sylaby, a teraz raczej bawi się w ciszy lub tylko głuży. Pare razy w dzień może nieświadomie powiedzieć ma-ma lub ba-ba, ale raczej używa tylko samogłosek przy wyrażaniu swoich emocji. Nie naśladuje sylab za mną, nie zbyt lubi jak mu czytam, raczej woli sam przewijać kartki książki (lub paluszkiem stara się przycisnąć guziki w nich).
* Nie robi kosi-kosi, nie macha pa-pa, nie przybija piątkę, ale lubi bawić się a-ku-ku (inicjowane z mojej strony, reaguje śmiechem i cieszy się). Umie sam zabawić się, unosi zabawki i kręci je w rączkach, ale najcześciej wszystko trafia do buzi. Pamięta gdzie jest jego pokój z zabawkami, przy kilku zamkniętych drzwiach zawsze dąży tam, nawet schyla się i zagląda w szparę na dole, próbuje zapchać rączkę. Nie układa zabawek, raczej tylko je rozrzuca. Lubi chodzić trzymając się drzwi, zamykać je i otwierać, w międzyczasie może je gryźć - wtedy mniej więcej reaguję na „nie wolno” lub „no-no-no”.
* Nie zauważyłam za synem, aby starał się naśladować zachowania lub nasze miny. Teraz rzadko odwzajemnia prosty uśmiech, zazwyczaj zerknie na 1-2 sekundy i odwraca się.  Przy zmianie pieluszki woli patrzyć się w okno, niż podtrzymywać kontakt wzrokowy...
* Z plusów to mały odrazu zauważa jak otwierajà się drzwi w mieszkaniu, cieszy jak tata wraca z pracy, odrazu pędzi do niego z uśmiechem. Smuci się jak ktoś z nas wychodzi, w moment kiedy osoba znika z jego pola widzenia za drzwiami wejściowymi. Reaguje jak ktos wychodzi z pokoju, nie chce zostawać sam, odrazu nadąża śladem (nie stanowi dla niego przeszkody nawet schodek lub wstaje i będzie pukał w drzwi, domaga się uwagi). Zazwyczaj w takie momenty szuka kontaktu wzrokowego, poźniej rozumie ze nie jest sam i znowu skupia się na swoich interesach.

Za tydzień synek kończy swój pierwszy rok, jest nadal karmiony piersią, niema problemów ze snem w nocy. W dzień ma 1-2 drzemki, lubi spacery, zjada 2-3 posiłki dziennie (zależy od humoru, ale czasem nie udaje mi się go nakarmić).
Nie jest uzależniony od bajek (bardzo rzadko włączam) skupiał się maksymalnie na minute i szedł sobie dalej. Raczej lubi słuchać wiadomości, uśmiecha się do ludzi i może coś sobie gaworzyć...

Proszę o radę jak mam działać w danej sytuacji, ponieważ nie chce tracić czasu na czekanie jak mi mówią inni rodzice. Chłopak fizycznie rozwija się bardzo dobrze, ale komunikacja jest na o wiele niższym poziomie.
Mieszkamy poza krajem, ale przy potrzebie możemy przyjechać na badania, boje się aby potem nie było zbyt późno.
Z góry dziękuję za odpowiedź!
Zapisane
Strony: [1]
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2009, Simple Machines LLC Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!