Witam,
jestem mamą 4,5 miesięcznej dziewczynki (obciążony wywiad okołoporodowy)
do dnia dzisiejszego nie ma z Nią kontaktu wzrokowego, córka nie skupia wzroku ani na zabawkach ani na twarzach. Co mam robić? Czy jesteście w stanie mi coś podpowiedzieć jakoś pokierować?
Jestem już taka zrezygnowana Smutny
mobdro kodipoczątkowo bardzo cudowałam aby przyciągnąć wzrok córki (szminka, szeleszcząca folia błyszcząca, dużo mówienia, śpiewania w jej kierunku) ale od jakiegoś czasu przestałam bo nic to nie dawało.
Córka widzi, narząd wzroku wykształcony prawidłowo, jesteśmy pod kontrolą wielu specjalistów w tym również i okulisty. Dodam, że córka miała zmiany na siatkówce oczu (w jednym już się wycofały całkowicie, w drugim jeszcze są) natomiast okulista powiedział nam, że nie są to zmiany rzutujące na jakość wzroku, żeby córce dać jeszcze czas ze względu na ciężki start. Tyle, że córka zaraz skończy 5 miesięcy i nic się nie polepsza. Dalej rozlgąda się jakby była niespokjna, patrzy wszędzie i na niczym nie skupia wzroku. Na nas też nawet by się nie spojrzała gdybysmy nie postarali sie o to mocno, a jak juz spojrzy to dosławnie na sekundę.
co robić??