Kiedy byłem dzieckiem, powiedziano mi, że mam dysleksję, wolno czytałem i miałem mnóstwo dodatkowych lekcji, a mama zapłaciła za dodatkowe korepetycje (szczere dzięki, mamo!) często przypadkowe błędy. Ale ponieważ zawsze myślałem o dysleksji jako o „problemie z pisaniem”, uznałem, że jestem… wyleczony?
appvalley tutuapp tweakboxW każdym razie w wieku 32 lat zastanawiałem się, dlaczego jestem taki, jaki jestem. Który łatwo przytłacza, źle radzi sobie z rutyną, łatwo się rozprasza, wolno się wchłania, marzycielski. Towarzysko najwyraźniej radzę sobie całkiem nieźle, ale w środku jest mi bardzo trudno rozmawiać, chyba że jestem bardzo zrelaksowany z tą osobą. To tak, jakbym odgrywała rolę? W każdym razie to ogromny wysiłek.
Wiem, że nie jestem głupia, ale też czuję się bardzo głupia, ponieważ mój mózg może pracować tak wolno. Po prostu nie radzę sobie z rzeczami, które inni ludzie wydają się uważać za łatwe. Przed WFH (szczerze mówiąc) czułam się na granicy załamania, bo musiałam wstać, ubrać się i być gdzieś codziennie.
Więc moje pytanie brzmi do kolegów z dysleksją... czy to normalne??