Byłem „kumplowany” z facetem w szkole, który jest niesamowicie bystry, ale wydaje się, że nie rozumie rzeczy społecznych. Na przykład gada bez końca na określony temat lub obraża ludzi za to, że nie wiedzą tyle, ile on wie. Nie rozumiem, dlaczego ktoś tak bystry jak on nie może raz usłyszeć, że „nie powinieneś mówić dłużej niż X minut o określonej rzeczy” i nie robić tego, lub „nie powinieneś mówić rzeczy, o których brak wiedzy innych ludzi” i nie jest w stanie tego przyswoić… nawet jeśli nie rozumie, dlaczego nie powinien. Czy jacyś bystrzy ludzie z zespołem Aspergera mogą mi pomóc zrozumieć, dlaczego nie możesz po prostu czegoś nie zrobić, gdy ktoś powie Ci, że jest to nieodpowiednie? To znaczy, rozumiem, że nie czyta dobrze wsk
omegle xenderazówek społecznych, ale czy nie może „nauczyć się”, jak nie gadać, jakby uczył się matematyki lub nauk ścisłych? (Chciałbym usłyszeć od ludzi z faktycznym zaburzeniem, a nie więcej teorii.)
