Mam syna z ZA. Szybko zaczął mówić. Zdania pojawiły się gdy miał 20 m-cy. Wydawało się, że ma bogate słownictwo. Przed drugimi urodzinami znał kolory kształty, liczył do 10. Gdy miał 3 lata zauważyłam powtarzanie wierszyków, fragmentów książek. Nie opowiadał co robił w przedszkolu, co jadł. Wypowiedzi były poprawne tylko wówczas gdy czegoś chciał np. "Daj mi soczku". Kiedy miał coś opowiedzieć, zacinał się, mówił nielogicznie, echolaliami.Ponieważ panie z przedszkola twierdziły że wszystko z dzieckiem w porządku więc mimo iż widziałam nieprawidłowości dałam się "uśpić" (jestem pedagogiem i wszyscy na około mówili, że wymyślam dziecku choroby, że najgorzej mieć rodzica pedagoga). Diagnoza została postawiona gdy syn miał 7 lat, ale terapią syn był objęty od kiedy miał 5,5 roku.
Jest teraz w drugiej klasie. Miał problemy z czytaniem ale dzięki metodzie p. prof. J. Cieszyńskiej i książeczkom "kocham czytać" syn umie czytać!!! Kiedy był w zerówce myślałam, że nigdy tego nie opanuje
Pracowaliśmy z pomocami "Analiza i synteza" "Szeregi i sekwencje" "Relacje czasowe i przestrzenne" "Stymulacja lewej półkuli mózgu". Syn przerobił też wszystkie poziomy programu Frosting Horne.
Co jeszcze mogę zrobić żeby poprawić pracę lewej półkuli? Czy taka stymulacja przyniesie efekt zważywszy na wiek dziecka?