Wróć do strony głównej.
Grudnia 24, 2024, 01:42:39 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: SMF - Just Installed!
 
   Strona główna   Pomoc Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]
  Drukuj  
Autor Wątek: jak stoswac terapie krakowska przy wielojezycznosci?  (Przeczytany 3769 razy)
Monika21
Newbie
*
Wiadomości: 1


« : Kwietnia 15, 2020, 12:19:26 »

Witam ,
Moj syn ma obecnie 2 lata , od 3 miesiecy jest prowadzony metoda krakowska. Na poczatku chcialabym wyjasnic nasza sytuacje rodzinna i zachowanie syna .
Mieszkamy na stale w Anglii , moj maz jest egipcjaninem  i ja oczywiscie polka. Jest problem wielojezycznosci w domu.
Komunikujemy sie po angielsku natomiast ja zawsze zwracalam sie do dzieci tylko w jezyku polskim. Na dzien dzisiejszy nasza 6 letnia corka mowi po angielsku i lamana polszyczyzna ( wszytko rozumi po polsku ). Maz w przypadku corki nie nie staral sie jej uczyc arabskiego , gdzy urodzil sie Jasiek stwierdzil ze popelnil blad i chcialby nauczyc go swojego jezyka. Obecnie w naszym domu przejawia sie mix jezykow .
Wracajac do Jaska; urodzil sie przez cesarskie ciecie w 39 tyg ciazy. Byla to cesarka umowiona ze wzgledu na wczesniejszy przedwczesny porod mojej corki . Na poczatku Jasiek rozwijal sie ok , siadal majac 7 miesiecy , bardzo dlugo nie raczkowal ani nie wstawal przy meblach. Ok 12 miesiaca zaczal raczkowac i robil to naprzemiennie . Martwil mnie fakt ze nie chodzi ale wszyscy mnie uspokajali ze skoro raczkuje to pojdzie troche pozniej bo jest po prosu leniwy. Zaczal chodzic w wieku 18 miesiecy.
Od poczatku pozwalalam ogladac dzieciom bajki ( tak wiem...  Zawstydzony ) i byl to chyba jeden z najwiejszych bledow jakie wyrzadzilam. Telewizor byl wlaczony od rana do wieczora nawet jesli nikt go nie ogladal. Gdy Jasiek mial 16 miesiecy zauwazylam ze pomimo tego ze staram sie go uczyc proste zabawy to tak naprawde on nic nie potrafi ! Ze wzgledu na to ze moja corka urodzila sie w 26 tyg ciazy i zawsze na wszystko miala '' czas''  nie zauwazylam ze moj syn nie rozwija sie prawidlowo! Jasiek caly czas otwieral i zamykal drzwi od szafek,  krecil kolkami od samochodow , uwielbial wpatrywac sie w pralke, dostawal napadow szalu i rzucal sie do tylu. Do pierwszego roku zycia mial 3 razy zapalenie ucha .
W wieku 18 miesiecy musialam wyjechac do Polski opiekowac sie mama ktora umierala na raka . Na poczatku nie wiedzialam ze stan mojej mamy jest taki zly , pojechalam bo myslalam ze zle przyjela chemie . Nie bylo mnie 3 tyg  w tym czasie maz zajmowala sie dziecmi . Po 3tyg wrocilam i zabaralam Jaska do Polski i wtedy wydarzyl sie najgorszy regres . Moj syn siedzial w kacie albo pod stolem , nie zwracal na nikogo uwagi , jedyna jego zabawa byla autostymulacja , nie potrafil zaklimatyzowac sie w nowym otoczeniu , przestal uzywac lyzeczke i nie pil samodzielnie z kubka , wystapila wybiurczosc pokarmowa.
Zaczelam szukac pomocy i zabralam go do psychologa dzieciecego ktory od razu stwierdzil ze Jasiek jest albo uposledzony albo jest to autyzm . Nie powiedziala mi o tym ze sa terapie i jest wczesnie  , po prostu krotkie stwierdzenie ze musze zaakceptowac fakt ze nic  sie nie da zrobic.
Mama zmarla krotko przed swietami , mialam umowione spotkanie do neurologa dzieciecego ale ze wzgledu na problemy finansowe ( ani ja ani maz nie pracowalismy od poczatku Listopada ) musialam wrocic do Anglii przed wyznaczona wizyta.
Zaczelam szukac pomocy w internecie i tak natrafilam na metode krakowska.
Znalazlam terapeute w Londynie z ktora widzimy sie co 2 tyg  ze wzgledu na dystans ( 2.5 godz w jedna strone )
Wylaczylam telewizor i wszystkie inne media, zakupilam materialy : mamy cd slucham i ucze sie mowic samogloski , wyrazenia dzwiekonasladowcze, sylaby i rzeczowniki. sekwencje , gdzie jest A , kolory, Autyzm cwieczenia stolikowe , serie kocham czytac .
Rownoczesnie z terapia zapisalam Jaska do przedszkola angielskiego 4 sesje po 3 godz.
Obecnie Jasiek zrobil pewne postepy : polepszyl sie kontakt wzrokowy , lubi sluchac plyty ( na poczatku nie bylo lekko) teraz sam je wyciaga i domaga sie zebym je wlaczyla ale nie powtarza . Potrafi ( jesli chce ) ukladac proste ukladanki ( przecinane na pol albo  glowa i nogi ; lala , mis , auto) dostawia obrazki taki sam do takiego samego i samogloski. zna kolory i ksztalty. Wszytko to zalezy od jego humoru . Skupia sie bardzo krotki czas max 10 minut potem nie chce wspolpracowac . Staralam sie rozlozyc zadania na krotkie sesje w cigu dnia ,ale po poludniu jest zemczony i nie wykonuje juz zadan.
Obecnie martwi mnie fakt ze w dalszym ciagu syn malo rozumie. walkuje z nim obrazki ( pierwsze slowa ) wykonuje polecenie daj ale nie skupia sie na tym co mi podaje. Mam wrazenie ze problemem jest za duzo jezykow .
Rozmawialam z mezem zeby wyeliminowac arabski , ale w dalszym ciagu pozostaje problem angielskiego i polskiego. Terapie nie da sie prowadzic w jezyku angielskim . Nie wiem co mam w tym przypadku robic ?
Czy mam przestac sluchac plyty i wykonywac reszte zadan w jezyku angielskim? czy w dalszym cigu kontynuowac w jezyku polskim?
Drugim problem jest to ze Jasiek nie  wskazywal palcem , obecnie od czasu do czasu pokazuje na picie albo jedzenie ale najczesciej lapie mnie za reke i ciagnie do lodowki i stara sie moja reka siegnac po to co chce. Do niedawna nie komunikowal sie nawet w ten sposob wiec jest to troche pocieszajace ze stara sie mi przekazac ze jest glodny ale chcialabym zeby robil to prawidlowo . Jak powinnam korygowac te zachowanie?
Czasami jesli cos bardzo chce to mowi dadada  (chyba jest to daj ) i patrzy w strone przedmiotu ktory chce.
Na razie walcze z lekarzami o  diagnoze i jakakolwiek pomoc ale ze wzgledu na koronawirusa nic nie moge zrobic.
Wiem ze pomoc zaczyna sie tu na etapie szkoly czyli jak dziecko na 4 lata. Nie chce tracic czasu wiec sami staramy sie pomoc naszemu dziecku ale obawiam sie ze uzywajac jezyk polski rownolegle z angielskim jesli nie szkodzi to spowania postepy mojego syna .
Wiem ze nie mozna porownywac dzieci do siebie ale czytajac rozne watki na tym forum jestem zalamana faktem ze inne dzieci robia szybkie postepy ,a my byc moze tracimy cenny czas a moglibysmy zrobic wiecej.
Ostanim problemem jest agresja mojego dziecka . Byl moment ze zapomnial o uderzaniu glowa ale od jakies miesiaca ten problem powrocil i to z wielkim nasileniem . Reaguje tak za kazdym razem gdy sie zdenerwuje i do tego zaczal wszystkich gryzc ( gryzienie jest jego foma zaczepiania i zabawy ) jak mam reagowac ?!
Bardzo prosze o pomoc
Zapisane
Małgosia
Global Moderator
Newbie
*****
Wiadomości: 35


« Odpowiedz #1 : Kwietnia 24, 2020, 01:56:01 »

Dzień dobry Pani Moniko,

Bardzo cieszę się, że postanowiła Pani nie czekać i sama rozpocząć stymulację rozwoju swojego dziecka. Czas jest bardzo cenny w terapii.  Proszę cieszyć się z postępów Syna, bo jak sama Pani zauważyła, da się je dostrzec już na tym etapie  i działać dalej. Musi Pani wziąć pod uwagę, że każde dziecko wymaga innej ilości powtórzeń danego zadania, a oprócz tego na przebieg terapii wpływa szereg różnorodnych czynników, stąd jedne dzieci szybciej, a inne wolniej robią postępy. Najważniejsza jest jednak konsekwencja i wytrwałość w działaniu.

Wielojęzyczność na pewno stanowi tu dodatkowo dla dziecka dużą barierę  w nabywaniu języka. Zachęcałabym jednak do wybrania jednego języka  – wybór jest decyzją rodziców dziecka. Terapię da się prowadzić w języku angielskim, ale proszę pamiętać, że nie jest to język ojczysty, ani Pani, ani Pani Męża. Doradzę, że jeżeli to Pani prowadzi w domu terapię Synka, to bez wątpienia zrobi to Pani najlepiej w swoim ojczystym języku – język polski wówczas będzie najbardziej wskazany.

Słusznie postąpiła Pani wyłączając wszystkie urządzenia elektroniczne, proszę to kontynuować.

Proszę dalej w życiu codziennym ćwiczyć użycie gestu wskazywania palcem, aby wszedł on w spontaniczne zachowania dziecka. Istotne, żeby ten gest nie miał jedynie nakazowego charakteru (oznaczającego „daj”, jak u Pani Synka), a był chęcią nawiązania kontaktu z drugą osobą, oznaczał  „zobacz”) -  więcej o geście wskazywania palcem: https://centrummetodykrakowskiej.pl/blog/gest-wskazywania-palcem/.

Wobec wszelkich przejawów agresji Pani Synka proszę być stanowczym, nie pozwalać na tego typu zachowania. Konieczna jest intensywna stymulacja rozwoju języka, ponieważ akty agresji w przypadku Pani Synka mogą być po prostu skutkiem braku skutecznej komunikacji.

Pozdrawiam serdecznie,
Małgorzata Lasak
Zapisane
Strony: [1]
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2009, Simple Machines LLC Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!