Wróć do strony głównej.
Maja 02, 2024, 07:08:31 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: SMF - Just Installed!
 
   Strona główna   Pomoc Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]
  Drukuj  
Autor Wątek: 10 miesięczne dziecko w trojezycznym otoczeniu  (Przeczytany 10700 razy)
Magda_at
Newbie
*
Wiadomości: 2


« : Sierpnia 02, 2015, 06:48:37 »

Witam Panią

Mieszkam w Angli z mężem Włochem i mamy  10-miesięcznego synka który za 2 miesiące pójdzie do angielskiego żłobka na 3 dni w tygodniu (27 godzin). Do syna mowię wyłącznie po polsku a mąż po włosku, miedzy sobą mówimy po włosku (mowię biegle). Maż pracuje wieczorami i bedzie sie sam zajmować dzieckiem w jeden i pół dnia w tygodniu (około 16 godzin) natomiast ja będę z synem sama w 3 wieczory i dwa pół dnie (około 18 godzin), resztę czasu spędzimy z nim razem (pozostaje jakieś 23 godziny). Chcielibyśmy aby syn dobrze władał polskim i włoskim a angielski chcemy zostawić by nauczył sie w żłobku/przedszkolu (choć obydwoje jesteśmy biegli w tym języku).

Syn jest pogodnym dzieckiem i wydaje sie ze rozwija sie dobrze, choć nie lubi powtarzać dźwięków sam gaworzy z duża różnorodnością dźwięków.  Na razie używa obu rączek mniej więcej tak samo, np przy jedzeniu. Syn nie ma kontaktu z telewizja, radiem itp.

Niedawno odkryłam metodę krakowska i mam zamiar niebawem zacząć z synem samogłoski, ale na razie czekam na dostawę materiałów.

Chciałam sie Pani poradzić jak zaadoptować tą metodę w naszym przypadku – tzn czy mój mąż też może używać tych samych pomocy naukowych ale mówiąc do syna  po włosku? Podstawowe samogłoski brzmią po włosku tak samo i myśleliśmy by poźniej mąż używał sylab które występują/brzmią tak samo w jego języku. Czy lepiej żebym tylko ja uczyła syna?  choć w tym przypadku będzie mniej okazji.

Jak dużo czasu powinnismy minimalnie spędzać na metodzie krakowskiej dziennie/tygodniowo by były efekty i które materiały poleciała by Pani dla tak małego dziecka?

Planujemy rownież zacząć dziennik wydarzeń – czy możemy go prowadzić w dwóch językach i po prostu pisać jedno pod drugim? Czy moze lepiej jeden język ukryć? I kiedy ma sens zacząć go prowadzić?

I jeszcze pytanie na temat języka migowego dla dzieci – w żłobku zasugerowano bysmy zaczęli syna uczyć podstawowych wyrazów (używając przy tym języka polskiego i włoskiego) by ułatwić komunikacje a  także pomoć synowi poukładać sobie języki dając mu wzrokowe bodźce. Co Pani myśli na ten temat?

Byłabym bardzo wdzięczna za pomoc i jakiekolwiek wskazówki.

Pozdrawiam serdecznie,

Magda
Zapisane
Jagoda
Hero Member
*****
Wiadomości: 1231


« Odpowiedz #1 : Sierpnia 04, 2015, 04:28:41 »

Droga Pani Magdo, do tej pory postępujecie Państwo słusznie, stosując metodę OPOL (one-person-one-language), i nadal powinniście Państwo konsekwentnie ją stosować.
Jeżeli zostaniecie Państwo w Anglii, to j. angielski stanie się i tak językiem edukacyjnie pierwszym, to wymusi edukacja. Waszym więc zadaniem jest dbać o języki etniczne.
Mąż naturalnie może pracować na polskich pomocach pod warunkiem, że nie będzie widocznych napisów polskich. Gdy synek będzie straszy około 3 roku życia, będzie można stosować dwie wersje podpisów w j. polskim i włoskim.
Oczywiście warto stosować stymulację wzrokową, ale właśnie przez użycie pisma! Pismo ułatwi dziecku nabywanie obu systemów. Język mówiony zbyt szybko znika z pola słyszenia, a zapis pozwala wrócić do danego słowa, czy wypowiedzi. Wprowadzenie migów jest absurdalnym pomysłem, nie wiem skąd to przedszkolankom przyszło do głowy, ale z pewnością nie jest to rozsądne. Nie możecie Państwo ufać przedszkolankom brytyjskim, także zważywszy na ich wykształcenie.
Gdy już Pani rozpocznie naukę powtarzania i rozpoznawania sylab i będzie Pani korzystała z "Kocham czytać" Mąż może podoklejać okienka do chmurek, tak by kiedy On czyta był napis w języku włoskim. Na szczęście Włosi także uczą czytać sylabami (włoskie elementarze oparte są na sylabie).
Dziennik wydarzeń piszemy oczywiście w dwóch językach, stosując dwa podpisy, które dziecku odczytuje tylko rodzimy użytkownik, czyli Pani po polsku, Mąż po włosku.
Najskuteczniej, gdy stymulacja jest codziennie, choćby po 10-15 minut, ale regularnie. Jeśli się nie da to każde z Was powinno podwajać ten czas, w "swoich dniach".

Najważniejsze zalecenia do pracy  terapeutycznej: Słuchanie wypowiedzi językowych Program Słucham i uczę się mówić - Samogłoski i wykrzyknienia, Wyrażenia dźwiękonaśladowcze,  po pojawieniu się pierwszych samogłosek i wyrażeń dźwiękonaśladowczych wprowadzane są Sylaby i rzeczowniki (wszystkie cztery części - codziennie inną) oraz Sylaby i czasowniki l. pojedyncza, 20 minut dziennie (www.arson.pl). Istotne, by dziecko słuchało w słuchawkach, w celu eliminacji innych bodźców słuchowych. Słuchanie można podzielić na dwie lub trzy sesje.
Po wysłuchaniu programu wspólnie z dzieckiem oglądamy ilustracje w zeszytach "Kocham czytać" (www.we.pl) i staramy się by dziecko powtarzało sylaby. Warto też bawić się z użyciem obrazków przedstawiających różne sytuacje nazwane samogłoskami i wyrażeniami dźwiękonaśladowczymi ("Gdzie jest A?", "Samogłoski" "Czytanie symultaniczne - wyrażenia dźwiękonaśladowcze" - www.konferencje-logopedyczne.pl). "Moje pierwsze słowa (www.wir-wydawnictwo.com). Warto też stymulować dziecko do spontanicznych wypowiedzi podczas czytania książeczek - "Na wsi", "Na łące", "Pojazdy" www.centrummetodykrakowskiej.pl).

Mąż, poza programem słuchowym, może korzystać ze wszystkich pomocy. Podkreślam konieczność wprowadzania zapisów po włosku.
Zawierzcie własnej intuicji, nie słuchajcie tych, którzy mówią, że język etniczny pojawi się "sam".
Jeśli tylko możecie postarajcie się o kontakt z Dziadkami z obu krajów, choćby na skype.

Bardzo serdecznie pozdrawiam
Jagoda Cieszyńska
Zapisane
Magda_at
Newbie
*
Wiadomości: 2


« Odpowiedz #2 : Sierpnia 05, 2015, 08:14:13 »

Droga Pani
Dziękuje za tak szybka i wyczerpującą odpowiedz.
Chcialabym jeszcze zapytać o te włoskie napisy bo np już w wyrazach dźwiękonaśladowczych mamy duże różnice i nie wiem co zrobic z książkami i innymi pomocami bo np sa niektóre odgłosy zwierząt  które sie pokrywają a inne nie. Czy powinnismy mieć napis po włosku na wszystkich stronach czy tylko na tych gdzie sa różnice? Bo oczywiście graficznie te napisy włoskie bedą trochę inne od tych oryginalnych.
Z góry dziękuje za odpowiedz
Pozdrawiam
Magda
Zapisane
Jagoda
Hero Member
*****
Wiadomości: 1231


« Odpowiedz #3 : Sierpnia 07, 2015, 01:06:58 »

Dzień dobry Pani Magdo, wszystkie zapisy muszą być w dwóch wersjach, nawet jeśli wyrażenie dźwiękonaśladowcze brzmi tak samo. Zapis pozwoli dziecku oddzielić oba języki. Kiedy tak postępowałam podczas terapii przyklejaliśmy z rodzicami karteczki takie do notatek, by można było wielokrotnie zasłaniać i odsłaniać w zależności od tego, w jakim języku przebiegała rozmowa z dzieckiem.

Serdecznie pozdrawiam
Jagoda Cieszyńska
Zapisane
Strony: [1]
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2009, Simple Machines LLC Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!