Wróć do strony głównej.
Grudnia 23, 2024, 12:57:59 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: SMF - Just Installed!
 
   Strona główna   Pomoc Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]
  Drukuj  
Autor Wątek: Dziennik Wydarzeń  (Przeczytany 6807 razy)
Katarzyna P
Newbie
*
Wiadomości: 11


« : Stycznia 21, 2016, 02:14:04 »

Zaczęłam prowadzić z synem (3,3 lata; podejrzenie zaburzeń ze spektrum autyzmu; czekamy na konsultacje) dziennik wydarzeń. Prowadzimy go dopiero od tygodnia, ale już mam mnóstwo pytań.
Syn nigdy nie opowiadał o tym, co się dzieje w przedszkolu (do którego bardzo nie lubi chodzić) i miałam nadzieję, że dzięki dzienniczkowi poprawi mu się narracja, a przy okazji ja zyskam większy wgląd w to, co się dzieje w przedszkolu (z jego perspektywy; oczywiście dostaję jakieś podsumowanie od wychowawczyni).  Gdy wieczorem zabieramy się za wpis w dzienniku proszę syna o wybranie, co chciałby danego dnia wpisać i sugeruję, że to może być coś, co stało się w przedszkolu. Syn niechętnie odwołuje się do tego, co się wydarzyło w placówce, a jeśli to robi wymienia wydarzenia, w których odgrywa negatywną rolę ("wepchnąłem się Kacprowi do łazienki, kiedy mył ręce", "nie chciałem spać w czasie drzemki i dokuczałem cioci Dorotce"). Nie chciałabym by dzienniczek był "spowiedzią" - szczerze mówiąc liczyłam na to, że dzięki dziennikowi uda mi się zbudować pozytywny obraz przedszkola oraz osoby syna (oprócz zapisywania strony w dzienniku codziennie go przeglądamy by pomóc synowi zrozumieć następstwo czasu oraz by podyskutować o najważniejszych dla niego rzeczach - miałam nadzieję, że dzięki pozytywnym wpisom będzie dumny z niektórych swoich osiągnięć oraz zauważy, że w przedszkolu też spędza miło czas). Gdy sugeruję, że w przedszkolu na pewno byly też takie momenty, gdy działo się coś miłego syn twierdzi, że nic miłego go nie spotkało, nic mu się nie podobało i nie chce tam więcej iść. Gdy oglądam zdjęcia z przedszkola widzę na nich uśmiechniętego syna. Wychowawczynie raczej dosyć rzetelnie zdają mi relacje z zachowania syna w przedszkolu i wiem, że czasami rzeczywiście ma gorszy dzień, ale jest mnóstwo rzeczy, które w przedszkolu lubi robić (zajęcia z angielskiego i gimnastykę).
Moje pytanie brzmi - czy powinnam naciskać na to, by opowiadał też o miłych rzeczach? Być może chcę złapać zbyt wiele srok za ogon i mam nadmierne oczekiwania co do tego, co dzienniczek zdarzeń może zdziałać?
Czy jeśli syn opowiada tylko co "zbroił" w przedszkolu powinnam na ten temat tylko z nim porozmawiać, a wpisać do dziennika coś innego, np. coś co wydarzyło się w domu? Czy też raczej uznać, że to on decyduje jaki wpis powstanie?
Druga sprawa - czy robić w sytuacji, gdy syn sugeruje wpis, który nie jest prawdziwy? Zdarzyło się, że chciał opisać sytuację, która na pewno nie miała miejsca. Wydaje mi się, że takich wpisów nie powinnam umieszczać. Jest to jeden z powodów, dla których nie chcę bardzo naciskać na "pozytywne" wpisy - obawiam się, że syn zacznie takie sytuacje po prostu zmyślać.
Trzecia sprawa - w dzienniku robię wpis o wybranym wydarzeniu, proszę syna o jakiś rysunek (chciałabym by dziennik był też zapisem rozwoju jego zdolności grafomotorycznych, oraz by czuł, że rzeczywiście tworzymy go razem, a nie tylko ja zapisuję). Rysunki potem podpisuję. Czy powinniśmy tak robić?Staram się też wpleść dialogi, chmurki z wypowiedziami. I tu mam problem - syn posługuje się zdaniami, bardzo często zdaniami wielokrotnie złożonymi. Gdy robię wpis o jakiejś sytuacji proszę go by przypomniał sobie, co wtedy powiedział. Z reguły wtedy słyszę pełne zdanie. Do tej pory starałam się to "streścić" do wykrzyknienia lub jednego słowa, tak by syn był w stanie to przeczytać, lub też by w niedługim czasie był to w stanie przeczytać. Jest z tym jednak związane ryzyko - sytuację z niechęcią do spania opisałam samogłoską "E". Następnego dnia, gdy syn nie chciał położyć się spać, zamiast wytłumaczyć to wychowawczyni powtarzał tylko "E". Czy w takiej sytuacji lepiej zrezygnować z tej funkcjonalności dziennika?
Zapisane
Jagoda
Hero Member
*****
Wiadomości: 1231


« Odpowiedz #1 : Stycznia 25, 2016, 07:19:27 »

Droga Pani Kasiu, dziennik wydarzeń jest bardzo ważny i spełni funkcję o którą Pani chodzi, ale to musi trochę potrwać. Najpierw proszę notować to, co Wam się przydarzyło wspólnie, by miała Pani pełną wiedzę o zdarzeniu.
Dziennik tylko pobocznie służy do nauki czytania, jeśli dziecko buduje zdania, to nie możemy wpisywać samogłosek, tylko w chmurce - "nie chcę spać" lub w zdaniu Kuba mówi: nie chcę spać. Na tym etapie dorosły decyduje o wpisie, by nie był zbyt długi. Dziecko może rysować, kolorować, przyklejać.
"Zmyślonych" historii nie wpisujemy.

serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska
Zapisane
Strony: [1]
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2009, Simple Machines LLC Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!