Wróć do strony głównej.
Kwietnia 19, 2024, 06:23:33 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: SMF - Just Installed!
 
   Strona główna   Pomoc Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]
  Drukuj  
Autor Wątek: Synek 11 mcy  (Przeczytany 2773 razy)
Veniju
Newbie
*
Wiadomości: 2


« : Kwietnia 08, 2020, 06:32:40 »

Kilka dni temu, w zasadzie chyba nawet w światowy dzień autyzmu zaczęłam szukać informacji kiedy dziecko zaczyna wskazywać palcem i tak od artykułu do forum doszłam do tego, że mój 11-miesięczny synek nie robi wielu rzeczy przypisanych do jego wieku. Jest to pierwsze nasze dziecko, więc wydawało nam się, że ma jeszcze na wszystko czas, że dzieci w tym wieku nie robią aż tyle i nie rozumieją tyle. Wymienię teraz co mnie zaniepokoiło: Synek nie wskazuje palcem na nic co jest daleko, w książeczkach od kilku dni dotyka paluszkiem wskazującym np. namalowanego kółeczka, ale nie pokazuje niczego, woli raczej przewracać kartki. Jak ja pokazuję na coś palcem to patrzy na palec, a nie w tym kierunku. Zapytany gdzie jest mama, tata czy cokolwiek nie wskazuje nawet wzrokiem. Nie robi papa, brawo, umie za to wystawić rączkę do przybij piątkę lub do powitania. Nie reaguje na komunikat daj. Nie przynosi nam żadnych przedmiotów, nie pokazuje. Jak jest czymś zajęty lub gdzieś idzie to wcale na nas nie patrzy. Nie reaguje nigdy na swoje imię - kiedyś wydawało nam się, że czasami reaguje, ale on odwraca sie właściwie tylko jak dodamy jakiś dziwny odgłos, kląskanie, bzzz albo zaśpiewamy itp. Myśleliśmy, że kontakt wzrokowy mamy dobry i na wizytach lekarskich potwierdzaliśmy, ale jak obserujemy od kilku dni jest on raczej wymuszony przez nas najczęściej. Synek na rękach twarzą do nas nie patrzy nam w oczy tylko wygina się i wspina po nas, albo patrzy na boki. Kontakt wzrokowy jest jak trzymam go w pozycji leżącej jak mniejsze dziecko oraz jak robimy miny z odgłosami albo śpiewam. Od niedawna uwielbia zabawę w gonienie go, nawet jak go nie gonimy. Ucieka na czworakach i sie bardzo cieszy. Jak robimy miny i śpiewamy to dużo się uśmiecha, jak tylko się uśmiechnę to nie zawsze odwzajemnia uśmiech. Synek jest bardzo ruchliwy, nie zajmuje się niczym długo, biegnie gdzieś na czworakach i wynajduje kable, rury, klucze, wspina się chętnie, wchodzi do pralki, otwiera pudełka i wyjmuje z nich rzeczy po kolei. Nie potrafi wkładać niczego do pudełka, tylko wyciąga. Wszystko bierze do buzi i wiele rzeczy bardzo mocno gryzie - stoły, krzesła, łóżeczko. Jak widzi karton, papier, to chętnie go zjada, podnosi z podłogi, dywanu najmniejsze okruszki i zawsze zjada je też, nawet kilka razy próbował jeść ścianę i więcej razy dywan, jak sobie podwinął do góry róg. Od jakichś 2-3 tyg zaczął podchodzić np. do zamkniętych drzwi do pokoju albo do jednej szafki w kuchni i uderzać w nią głową. Szybko go odciągamy od tego. Wychodzą mu czwórki zęby, ale obawiam się, że to nie od tego. Synek nas nie naśladuje, nie pokazuje języka ani innych min jak mu pokazujemy, nie powtarza za nami dźwięków. Jak skończył 9 mcy zaczął gaworzyć. Trochę mówił tylko dada, łała, jaja, lala, potem tylko baba, potem mama, potem bam, mam, a teraz znowu trochę miesza, ale raczej mówi kiedy chce, a nie jako odpowiedź na nasze pytanie. Dużo też piszczy, albo raczej wydaje takie dźwięki jakby wciągał powietrze z odgłosem i robi krótkie "ee". Większość życia jak ktoś obcy na powitanie zajrzał mu w oczy i coś powiedział to bardzo płakał, choć były i takie okresy, że sam uśmiechał się i odpowiadał uśmiechem, ale jednak rzadziej. Jak rano się budzi i mąż lub ja idziemy przygotować mleko to też strasznie płacze - głównie po tym jak ktoś z nas wyjdzie z pokoju. Lubi spać przytulony i tak zasypiać, jak jest zmęczony chętnie się tuli. W dzień raczej chce się wspinać po nas albo trzymać się nas, żeby stać. Z jedzeniem nie ma problemu, je ładnie rączkami, karmimy też łyżeczką, lubi jeść wszystko. Śpi też dobrze od małego. Jak mówię chodź do mamy i wyciągam ręce to czasem idzie w moim kierunku, ale jednak mija mnie i idzie dalej. Ostatnio jak zaczęliśmy robić ciągle papa, to jak robię papa i wychodzę z pokoju to on jednak biegnie za mną. Rozumie przyczynę i skutek, tak mi się wydaje. Jak wrzucałam piłeczkę to takiego pudełka z dziurką i wylatywała z innej strony to za drugim razem już wypatrywał tam piłeczki. W krzesełku do karmienia jak się niecierpliwi to wspina się i wychodzi z niego, a jak się cieszy i nie tylko, to tak skacze, że trochę uderza plecami o oparcie. Jak zbudowaliśmy wieżę z kloców to jej nie burzył, tylko ściągał palcami najwyższy klocek. Zabawki chętnie bierze do buzi, a jak nie jest zainteresowany to wyrzuca. Grzechotkami grzechocze. Na razie chodzi przy meblach i próbuje stać sam. Od skończenia 4 mca życia jest rehabilitowany met Bobath ze względu na zwiększone napięcie w obręczy barkowej i lekką asymetrię i ruchowo rozwija się raczej dobrze, choć pózno zaczął siadać - miał prawie 10 mcy, ale raczkował od 8 i wtedy też zaczął wstawać. Kupiłam książkę wczesna interwencja terapeutyczna i płyty z wyrazami dźwiękonaśladowczymi i wykrzyknieniami, przed chwilą doszły, zaraz bedę czytać. Zamówiliśmy też słuchawki dla niemowląt i czekamy na nie. Telewizora nie mamy, na telefonie nic synkowi nie pokazujemy, zabawek grających prawie nie mamy, tylko takie, że pociągnie się za sznurek i leci melodia przez chwilę. Jak mogę pomóc synkowi? Jak nauczyć go, żeby patrzył w kierunku, który wskazujemy palcem? Jak nauczyć go samemu pokazywać palcem? Jak biorę jego rączkę raczej się wyrywa i nie daje mi pokazać czegoś jego paluszkiem. Dziękuję z góry za odpowiedzi i pozdrawiam serdecznie.

Edit 14.04: Synek po wielu razach pokazywania nauczył się robić papa i klaskać w dłonie na brawo. Klaszcze teraz bardzo chętnie, często adekwatnie do sytuacji albo jak klaszczemy lub mówimy brawo, ale czasami sam z siebie bez powodu. Robi papa - czasami jak powiemy zrób papa i pokażemy, a najczęściej jak jeszcze przez sekundę poprowadzimy jego rączkę do tego gestu, potem robi sam. Jak pokazuję mu coś, np. smoczek i najpierw mówię to jest smoczek, a potem mówię daj smoczek i wyciągam rękę to daje. Ale jak nagle powiem daj smoczek, bez wczesniejszego przećwiczenia to raczej nie daje. Czasami daje inny przedmiot, ale nie puszcza, nadal trzyma w rączce, którą do mnie wyciąga na komunikat i gest daj. Sam z siebie nic nam nie daje.
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 14, 2020, 09:18:15 wysłane przez Veniju » Zapisane
Veniju
Newbie
*
Wiadomości: 2


« Odpowiedz #1 : Kwietnia 10, 2020, 01:55:05 »

Dziś pierwszy raz pracowaliśmy z płytą wyrazy dźwiękonaśladowcze i mam pytanie odnośnie użytkowania. Puściłam płytę na słuchawkach, płyta trwa ok 5 min czyli powinnam puścić ją ok 6 razy dziennie, żeby dało to 30 min łącznie. Lektor czyta wyrazy dźwiękonaśladowcze i dość szybko przechodzi do następnego. Podłączyłam się na własnych słuchawkach do słuchawek dziecka i rozumiem, że mam w zeszycie pokazywać obrazek jak lektor czyta a zaraz po nim raz powtórzyć? Czasami jak powtarzam to już w trakcie lektor czyta nowe słowo. I mam tak szybko przewracać kartki? Dziecko na razie patrzy na mnie, nie na kartki zeszytu, a już na pewno nie na dany obrazek no i trochę się niecierpliwi. Czy naprawdę da to efekty jak tak szybko czytane są wyrazy dźwiękonaśladowcze i zaraz przechodzi się do następnego? Będę wdzięczna za wszystkie wskazówki. Pozdrawiam Uśmiech

P.S. Zamierzamy wybrać się do Centrum Logopedyczno-Terapeutycznego w naszym mieście, w którym wykorzystywana jest metoda krakowska, ale koronawirus na razie krzyżuje nam plany.
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 19, 2020, 10:12:23 wysłane przez Veniju » Zapisane
Małgosia
Global Moderator
Newbie
*****
Wiadomości: 35


« Odpowiedz #2 : Kwietnia 22, 2020, 02:12:18 »

Szanowna Pani,

Cieszę się, że postanowiła Pani rozpocząć stymulację rozwoju Synka stosując ćwiczenia opisane w książce  "Wczesna interwencja terapeutyczna" i włączyła program słuchowy.

I tu wskazówki, o które Pani prosiła. Dziecko powinno słuchać programu "Słucham i uczę się mówić" w słuchawkach, około 30 minut dziennie, w sesjach trwających od 5-8 minut. Równocześnie z częścią: „Wyrażenia dźwiękonaśladowcze” wprowadzamy płytę: „Samogłoski i wykrzyknienia”. Zaraz po wybrzmieniu głosu lektora, Pani powtarza, dziecko póki co jeszcze obserwuje – to działanie ma na celu uruchomienie u dziecka działania neuronów zwierciadlanych odpowiedzialnych za naśladownictwo. A więc bardzo dobrze, że Synek patrzy na Panią. Następnie, słuchając równocześnie należy palcem pokazywać dziecku ilustracje w dołączonych do programu książeczkach, aby uczyć znaczeń. Proszę przewracać kartki zgodnie z tempem narzuconym przez lektora, nie należy spowalniać tempa odtwarzania. Proszę pamiętać o konsekwencji w codziennym stosowaniu programu i indywidualnym dostosowaniu czasu trwania sesji do możliwości dziecka (w przypadku maluszków może to być łącznie 20 minut dziennie, a  przy początkowej niecierpliwości dziecka sesje mogą być krótsze, ale w częstszej ilości powtórzeń w ciągu dnia. Z czasem należy jednak przechodzić do zalecanej przez autorki programu ilości i czasu trwania poszczególnych sesji).

Z opisanych zachowań Pani Synka wynika, iż w pierwszej kolejności powinna Pani kłaść nacisk na pracę nad wywołaniem gestu wskazywania palcem i zbudowaniem pola wspólnej uwagi (wskazówki na blogu: https://centrummetodykrakowskiej.pl/blog/gest-wskazywania-palcem/), aby dziecko zaczęło patrzeć na prezentowane/wskazywane przez Panią  fragmenty rzeczywistości, konkrety czy później obrazki i samo zaczęło Pani pokazywać paluszkiem. Niezwykle ważne jest również wypracowanie kontaktu wzrokowego (konkretne ćwiczenia pomagające w wypracowaniu kontaktu wzrokowego znajdzie Pani w książce Prof. J. Cieszyńskiej pt. „Wczesna diagnoza i terapia zaburzeń autystycznych”).

Rozsądnie Państwo postąpili eliminując dostęp do wysokich technologii, proszę to kontynuować.

Przeprowadzenie diagnozy dziecka jest możliwe jedynie poprzez kontakt twarzą w twarz
z terapeutą. Dlatego możliwie szybko, po całej sytuacji związanej z pandemią, zachęcam
do skontaktowania się ze specjalistami. Póki co proszę dalej obserwować niepokojące zachowania Pani Synka. Jeśli coś bardzo Panią niepokoi, lub sytuacja znacznie się przedłuży istnieje możliwość zapisania się na konsultacje online do Pani Prof. J. Cieszyńskiej lub Prof. M. Korendo. Informacji dotyczących dostępnych terminów oraz kosztów udzieli telefonicznie Pani Magda Rolińska: 518 404 155 lub Pani Dominika Kowalik: 514 553 534.

Pozdrawiam serdecznie,
Małgorzata Lasak
Zapisane
Strony: [1]
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2009, Simple Machines LLC Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!