Frankomama
Gość
|
|
« : Listopada 08, 2020, 11:03:56 » |
|
Synek urodzony siłami natury w 40tc, poród wywoływany ze względu na cukrzycę ciążową, ocena 10 pkt. Od początku miał słaby odruch szukania piersi i słabo otwiera buźkę. Synek jest pod opieką fizjoterapeuty, ale nie z powodu problemów, tylko profilaktycznie. W pierwszych tygodniach życia miał lekko wzmożone napięcie w barkach, ale szybko z tego wyszliśmy, teraz chodzimy co 2-3 m-ce tylko kontrolnie, bo wolę czuwać, niż coś przegapić. Mały siada, czworakuje od końca 8 m-ca, na początku 9 m-ca zaczął wstawać przy meblach. Gaworzy po swojemu (meme, błe, go, czi, dzi) od kilku dni, ale nie jest to bardzo natężone, częściej piszczy, zwłaszcza gdy ma dobry humor lub mruczy. Od urodzenia mały jest płaczliwy, nie ma dnia bez płaczu, czy to z powodu przebierania, ubierania, znudzenia. Potrafi się sam zająć czymś, ale nie trawa to zbyt długo. Co chwilę gdzieś się przemieszcza, zmienia zabawki, które na ogół po prostu gryzie. Gdy chce spać, często najpierw jest płacz, dopiero później po podaniu piersi i noszeniu zasypia. W nocy pobudki, najczęściej z jękiem lub nawet płaczem, na ogół pomaga podanie piersi lub chwila noszenia. Nie unika kontaktu typu tulenie, ale sam go nie inicjuje, lubi trzymać za rękę gdy zasypia, od kilku dni szuka kontaktu przez sen. Z tych jeszcze bardziej niepokojących mnie: synek praktycznie nie reaguje nie imię; nie interesuje się obrazkami w książeczce; nie naśladuje nas podczas zabawy; nie powtarza naszych gestów typu papa, kosi-łapci, brawo, itp.; nie naśladuje dźwięków; nie pokazuje paluszkiem, nawet pytany np. "gdzie jest kotek" (mamy kota w domu); nie reaguje na polecenia typu daj, usiądź, itp; od pewnego czasu kręci dłońmi, trochę to wygląda jakby robił "papa", ale na pewno to nie jest to, bo robi to w różnych sytuacjach, tylko nie wtedy gdy się z kimś żegnamy, ostatnio nawet w nocy gdy się obudził to leżał i tak sobie machał rączką przed oczami. Często też splata paluszki i ogląda je; gdy trzyma mnie za rękę, to ugniata swoją opuszką kciuka lub palca wskazującego brzeg mojego paznokcia; często też szarpie się za uszka (aktualnie nie ząbkuje, otolaryngolog też wykluczył nieprawidłowości); brak kontaktu wzrokowego podczas karmienia piersią; Synek bardzo się rozprasza, przy jedzeniu, zabawie, nie ma ulubionych zabawek, nic na dłużej go nie zaciekawi. Gdy ma kontakt z dziećmi próbuje je dotykać, wchodzić w interakcję, na tyle na ile potrafi oczywiście w tym wieku. Ale z drugiej strony jakiś czas temu na zajęciach muzycznych, gdy jeszcze się odbywały, przez cały czas siedział w miejscu, gryzł zabawkę i nie ciągnął się do dzieci. Swobodnie zaczął się poruszać po sali dopiero, gdy zostaliśmy na koniec sami, bo chwilę jeszcze rozmawiałam z prowadzącym. Nie boi się obcych, odwzajemnia uśmiechy, bez problemu mogą go wziąć na ręce. Raczej cieszy się, gdy widzi mnie lub tatę, ale z drugiej strony bez problemu zostaje z dziadkami (z którymi mieszkamy i też się cieszy na ich widok), jakby nie było dla niego różnicy, czy mama jest, czy jej nie ma. Zero lęku separacyjnego i przed obcymi. Kontakt wzrokowy nawiązuje, ale czy jest on jakiś szczególnie długi to trudno mi określić, bo jak pisałam, mały łatwo się rozprasza. Określiłabym go jako ciekawskiego i (nie)zainteresowanego wszystkim, jest bardzo ruchliwy, często macha obydwoma rączkami, czy nóżkami i uderza nimi o podłogę, meble gdy się o nie opiera. Z drugiej strony osoby z dalszego otoczenia zwracają uwagę, że jest spokojny, cichy i grzeczny, bo tak właśnie zachowuje się przy innych.
Proszę o pomoc. Jak wspomóc synka? Jestem załamana, nie wiem gdzie szukać pomocy. Jesteśmy z Dolnego Śląska.
|