Niestety jest to jeden z powszechnych mitów. Badania neuroobrazowania pracy mózgu prowadzone na początku XXI wieku udowodniły, że w czasie słuchania wypowiedzi językowych w mózgu uaktywniają się te same struktury, które brałyby udział w czasie ich wypowiadania. Oznacza to, że jeśli nie jesteśmy w stanie czegoś powiedzieć, to nie możemy też tego w stu procentach zrozumieć. Oczywiście nie znaczy to, że dzieci niemówiące nie rozumieją mowy w ogóle. Należy jednak pamiętać, że jest to rozumienie kontekstowo-sytuacyjne. Dziecko może rozumieć słowa-klucze, sytuację, mowę ciała, ale nie całą językową wypowiedź (zwłaszcza jeśli są to zdania złożone). By zrozumieć jego sytuację, wystarczy spróbować porozumieć się z obcokrajowcem, którego językiem nie władamy zbyt dobrze.
Brak stuprocentowego rozumienia u dziecka najlepiej oddaje fakt niechęci do słuchania tekstów czytanych, kiedy nie może ono wspomagać się rozumieniem kontekstowo-sytuacyjnym.